czwartek, 18 listopada 2010

prezent

nie zrzucaj płaszcza gwiazd
zapachów wstąg
wabiących

myśl cudzołożna
pod batem twoim
niech dalej leci

i bez bielizny
oooooooooooo
i bez pozery
eeeeeeeeeeee

jest tylko
AAAAAAAAAAAA
Aksamit wnętrza

nie pakuj boże
manekina

ona jest dla mnie...

niedziela, 19 września 2010

nic

trzecie piwo
niedomyślenia
boli mnie kroków
przedpokój:

coś do sprzedania?
na ebay

się nie da

ostatni atom
a
myśli o tlenie

weź mnie do
polski
tam umieranie takie tanie

blejtramy ścian
tak szare
miejsca tak mroźne

a w oczach tęcza
-czarna
-brudna
-nieocielona

moja kreska
-niedojebana:

mojego horyzontu
twojego powiewu
naszych podskoków
uśmiechów w półłyku

słońce na czubku
skrzydła
skrzydła?

kanciastego horyzontu łzy
od
zauroczenia
na szczęście

są takie chwile....

weż mnie do polski
tam śmierć taka tania

sobota, 4 września 2010

cyngiel

strzeliłem w serce
w głowę
- NIE

w drodze do Siebie

i nie potrafię Sobie z tym
odetchnąć

bez ciebie
nie potrafię

więc nie nie
myj samochodów
w niewinności
nie idź tam

ryba i grzyb
umiera

spojrzałem w lustro i
nie kocham siebie

naciśnij spust
rannym należy
wysłać na urlop

poniedziałek, 18 stycznia 2010

a może

i sam już zapominam
przyszłość
i biję linijką
słowa
i jeszcze tylko
nie...
tego się nie da
bo jeśli umrę
to tylko mnie
połowa

czwartek, 7 stycznia 2010

Pan Kruk

Kruk Max
z laską,
w lasku,
rysuje płaską
budowlę z piasku.

poniedziałek, 4 stycznia 2010

bez powodu

rzeka pomyli się w biegu
słowo zakrztusi
cisza spuchnie
jak zmęczone nogi

gdyby nie ty
zasłoniłbym okna
spalił wszystkie książki
i myślał tylko
o zupie sąsiada

koniec lata
na brzegu rzeki
w środku szarego błękitu
niebo
za mglistym oddechem
twojego spojrzenia

tak bez powodu...

niedziela, 27 grudnia 2009

W domu

W domu umiera się
Bardzo sympatycznie
Przy kieliszku wina
Przy radiu
I czereśnią sąsiada
Za oknem
A pan bóg w piwnicy
Przykłada do pieca
A anioł w TV
Śpiewa ci ballady

Ach, w domu
Umiera się pięknie...

Kwiatki na granicy
Szklanego imperium
kropelki kawy głodne
Wiewiórka twojego orzecha

Serce czyste i mocne
Pompuje karmę
Na polany myśli
Czeszesz je czasem
Grzebieniem
dziesięciu przykazań

Oczy zamknąć
Symfonią Bethowena
Za liściem popatrzeć
Co wiatrem przebiega
Pięciolinię czasu


W domu umiera się
Bardzo bezpiecznie
Kiedy zmęczony wykręcasz bezpiecznik
I mrok cieplutki
Otuli cię grzecznie

Tak bliski szczęścia....